Najpopularniejsze Posty

środa, 22 czerwca 2011

Faustowy Maraton - Part One

A jednak tak jakoś śmiesznie wyszło że nabiłem 1401 Elo... w środę rano... Więc w sumie mogę jak widać ciągnąć jakoś ten Maraton pomimo eventu (który okazał się strasznie randomowy), bowiem Rescue mam już z głowy :) A oto deck którym grałem:




Deck będę chciał pewnie niedługo tutaj omówić, bowiem wnosi on parę "niestandardowych" rozwiązań jak na Rescue. Bowiem większość decków z Rescue układana jest w konfiguracji 2-2-2-3-3-4-4-5, bądź 2-2-2-3-3-3-5-5. Mój deck za to miał konfigurację na 2-2-3-3-3-3-4-5  i był zbudowany bez tak lubianego Steve, a z mało popularną Joaną i Pastorem o którym już mówiłem, ale nie pisałem jak sprawdza się w całym decku.

1 komentarz: