Najpopularniejsze Posty

poniedziałek, 11 lipca 2011

Wakacyjny pojedynek.

Oto na łamach mojego bloga rozegra się zawzięty pojedynek, pomiędzy weteranem Urbana Buckiem, a młokosem jakim jest Numar. Obie karty to 4* klanu Ulu Watu, obie karty są Rare, obie karty mają swoje plusy i minusy. Kto jednak jest lepszy?! Kto poszczycić się może tytułem najlepszej elo-playble czwórki Ulu Watu?! Rozpocznijmy preview... tfu, pojedynek xD

Wychillowany Buck z świadomością że jest najlepszą elo-playble 4* Ulu Watu.

Buck, karta co ma tyle samo potencjalnych przyjaciół czy wrogów. Wielu graczy nie lubi tego że praktycznie wszystko osłabia jego power, innym znów to tak nie przeszkadza bo w końcu na niektóre klany Buck wyjeżdża jako kart 9/7, czyli staty niemal piątkowe. Skrótowo rzecz ujmując graczom po prostu przeszkadza że Buck to taki "bardziej Bangers" niż Ulu Watu. (Dla porównania Shogun jest bardziej Ulu, niż Bang) Przewaga czystego DMG nad czystym powerem jest bardzo rzadka w Ulu Watu. (Z grywalnych kart, to chyba tylko jeszcze Stanly ma więcej DMG od Powera)
Wielu graczy uważa że siła Ulu Watu to solidne staty i słusznie, bo to prawda. Więc czemu Buck miałby być niby najlepszą 4* Ulu-Elo, skoro Numar jest "solidniejszy"? To że Buck wypełnia poważną lukę w swoim klanie. Weźmy na przykład Bristone z GHEIST, nikt nie ceni GHEIST za defensywne karty, nikt nawet tego klanu nie pojmuje w ramach defensywy, a jednak Bristone to niemal kluczowa karta w każdym decku GHEIST. Czemu? A no, ponieważ uzupełnia braki GHEIST, tak samo Buck uzupełnia braki w Ulu Watu.
Jakie są braki w Ulu Watu? To proste, DMG. Nie, nie chodzi tutaj o life-gap. Chodzi o DMG. Buck ma magiczną liczbę 7, spójrzcie na Ulu Watu, ile kart z Ulu ma więcej niż 6 dmg? Tylko Tanaevera Cr który ma bana i Stanly, oraz "potencjalne" Hikiyousan. Tyle że primo wszystkie te karty to 5* oraz secundo Tanman ma perm bana, Stanly podobny jest do Bucka (obu osłabia SoA i SoB), a DMG Hikiyousana jest tylko w walce bez SoA. Buck po prostu upewnia nas że byle Poisonery nas nie zniszczą, oraz że nie damy się tak łatwo zover-dmgować :)
Kolejnym, paradoksalnym plusem Bucka jest to że i SoB i SoA osłabia jego power, ale w obu przypadkach pozostaje 7/7. Wierzcie mi staty 7/7 dla 4* na SoA/SoB są bardzo dobre. ZWŁASZCZA przy Ulu Watu. Załóżmy że mamy Buck i Nanook na GHEIST, a on GHEIST z Methane, Buck zrównuje się z Methane, tyle ŻE TO MY możemy dowalać więcej piguł, ponieważ TO MY mamy 10 powerowego Nanook w zapasie. Oczywiście gdybyśmy mieli Numara to dwa wjazdy byłyby o wiele łatwiejsze, ale wiecie jaki jest problem? Potem wystarczy praktycznie Methan na fury żeby przeskoczyć DMG Numar + Nanook :)
Reasumując Buck ma tą przewagę nad Numarem że jego life-gap jest lepszy (czysty DMG, a nie +life) oraz to że jest to life-gap większy.



Obrażony Numar za to że nie jest najlepszą elo-czwórką Ulu Watu.

Numar jest bardzo dobrą 4* Ulu Watu. Niestety pogłębia jedynie wady swojego klanu, miast nieść na nie placebo jak Buck. Zalety karty są dokładnie takie sam jak Nanook, z tym że dochodzi jeszcze miłe +2 pkt życia. Jednak i tak jak dla mnie Numar jest ofiarą propagandy. Wylansowano go na najlepszą 4* Ulu Watu, żeby niebotycznie podnieść jego cenę (32K!!! Niemal 3x droższy od Wee Lee!!!). Z kolei moja konkluzja jest taka:

Jak dobrze wiemy karty z + life w umiejętności jadą i poisonery i SoA, prawda? W walce z poisonem, dodatkowe życie jakie daje nam Numar często staje się zbędne, bowiem Poison je "dojada" ( o wiele milsze byłoby tutaj +2 dmg które pozwoliłoby pod min. trutki zwalić przeciwnika), w walce z SoA zaś Numar staje się Nanookiem za którego wybuliliśmy dodatkową *. I teraz uwaga, trzeba odpowiedzieć sobie na 1 pytanie:
"Kiedy jest mało Poisonerów które zagrażają Numarowi?"
Odpowiedź jest bardzo prosta. Poisonerów jest mało wtedy kiedy jest dużo SoA. Rozumiecie do czego to zmierza? Numar praktycznie ZAWSZE ma pod górkę, ponieważ albo dręczy go na Elo wylew SoA, albo wylew trucicieli. Buck nie ma takich problemów, SoA i SoB utrudniają mu przebijanie, ale w przeciwieństwie do Numara, nie czynią tego przebijania bezowocnym. Faktyczna przewaga Numara jest tylko w konfrontacji z Piraniami, a i tutaj można polemizować.

Podsumowując, uważam że Buck jest lepszy ponieważ:
-Ma stabilny life-gap oparty o CZYSTE obrażenia.
-Uzupełnia luki klanu, miast je pogłębiać.
-Ma magiczną liczbę 7 dmg, więc pozwala na 2HKO z innymi klanami, bądź Hikiyousanem.
-W przeciwieństwie do Numara, w konfrontacji z SoA jest kartą taktyczną, a nie "zwykłym blokerem"
-DR imają się go niemal tak samo jak Numara, (Jedynie w walce z DR-ami -4 dmg min. 2 Numar ma lepiej.)




Pozdrawiający Wee Lee jako najlepsza 4* Ulu Watu w ogóle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz